W przeciwieństwie do mojej kolekcji lalek porcelanowych, spośród Barbie i
podobnych lalków męskich raczej nie zbieram. W kolekcji mam ich jak na
lekarstwo, bo zwyczajnie robią za dodatek do swoich panienek z zestawu. Rzadko
zdarza mi się umyślny zakup Kena, zazwyczaj dlatego, że przedstawia jakąś super
ciekawą postać albo ma jakąś niespotykaną w innych seriach cechę, ale i tak
szybko potem przekazuję go dalej.
Ale nie w przypadku tego chłoptasia!
(słowo ‘chłoptaś” jest najbardziej adekwatne do prezentowanego dziś lalka)
Poznajcie Kevina, gwiazdę koszykówki!
Trafił do mnie przypadkiem i również przypadkiem został
zidentyfikowany przez SpiG998. Jest mniejszy niż normalny Ken, ma sygnaturę na
pupie i robi zabójcze, maślane oczy. Pierwsze, co ludzie mówią, jak im go
pokażę, to „ale on jest słoooodki!”. W dodatku jest super-hiper rzadkim okazem, bo
był produkowany tylko w latach 1990-1994, jako pierwszy dostał nastoletnie, ale atletyczne ciało i nawet miał 3
zestawy własnej linii ubranek sprzedawanych oddzielnie. A co najważniejsze, nie był tylko dodatkiem do
swojej dziewczyny Skipper, tylko pojawiał się całkowicie oddzielnie.
Ostatecznie powstało zaledwie 6 Kevinów. Mi trafił się model Basketball Kevin.
Poniżej wrzucam zdjęcia pozostałych Kevinów:
Cool Crimp Kevin
Kevin Pet Pals
I trzy zestawy dla Kevina sprzedawane oddzielnie:
W
1995 Mattel zaprzestało produkcji, bo stwierdzili, że Skipper lepiej będzie
jako singielce i trzeba się skupić na ewolucji jej ciałka i buzi. Pff. A o
Kevinie teraz już chyba nikt nie pamięta.
Niestety, mój Kevin ma braki w makijażu i jest goły jak go Mattel stworzył. Straszna szkoda, że nie mam do niego ubrań, bo jego ciuszki z pudełka mogły być ozdabiane naklejkami i innymi bajerami :( . Mimo to, Kevin robi furorę wśród moich Skipper (czyli raptem dwóch).
Dlaczego Kevin jest tak słodki? Cóż, sam Mattel nazywa go Kevin – The Cool
Boyfriend. I wszystko jasne :)
"Cos I am a
model, you know what I mean… I'm too sexy!"
Basketball Kevin różni się od innych Kevinów jasnymi pasemkami:
"Cześć! jestem Kevin. Nie zostawiaj mnie samego w domu."
"I’m too
sexy for my shirt…. Too sexy for my shirt… So sexy it hurts!"
"I’m too
sexy for this blog!!!"
9 komentarzy:
Słodziak...a zdjęcie w czapce- Bieber jak żywy. Świetnie, że masz taką perełkę w kolekcji, a sama lalka bardzo ładna. Szkoda, że włosy ma moldowane, ale i tak bardzo ładny.
łoooooooo! jaki słoooodki :))
Pewnie za czasów świetności (jeśli Kev takowe miał) to nie zwróciłabym na niego uwagi, teraz to wyjątkowo ciekawy rodzynek!
Koszula w stylu wojskowym- I like!
Nawet nie wiedziałam, że Skipper kiedykolwiek miała chłoptasia Kevina.. jakoś w latach 90 najwidoczniej umknął mojej uwadze.. za to teraz robi za lalkową perełkę ;)
I'm sexy and I know it , ależ mi się skojarzyło:) Wygląda jak cherubinek z tymi oczkami i blond włoskami:)
Niezły z niego playboy z tymi blond włosami, błyskiem w oku i zgrabnym ciałem. :) Fajny okaz w Twojej kolekcji!
Taki młody i taka z niego nimfomanka? To dobrze wróży na przyszłość. Niech zdrowo rośnie i wyrasta na porządnego zboczucha! Baj de łej - bardzo ładna i zgrabna pupka :D
sympatyczny chłopak, ale widać,że hormony buzują;) Na zdjęciu z katalogu łapie Skipper za kolanko:)
Pozdrawiam
Natalia z BFASHIONS
Nie tyle nimfomanka, co lafirynda :P
Rzeczywiście, nawet nie zauważyłam :)
Prześlij komentarz