Kloniki i inne podobne do Barbie

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Wigilijna Opowieść cz. II - Duch Świąt Obecnych

W ramach kontynuacji poprzedniego postu nadal pozostajemy w klimatach "Opowieści Wigilijnej". Dzisiaj kolej na Ducha Świąt Obecnych, czyli tego najbardziej fikuśnego.

Drugi z Duchów zgodnie z oryginalną historią powinien być rudobrodym mężczyzną i wielka szkoda, że Tonner nie pokusił się o lalka, tylko postanowił pozostać przy płci żeńskiej, bo mogłoby być ciekawie. 

Mimo wszystko jednak lalka trzyma się narzuconej przez Dickensa stylizacji, obrazując przepych i splendor świątecznych obchodów. Obowiązkowo strój w kolorze choinki, złote dodatki, klejnoty i dekoracje z ostrokrzewu. Drugi z duchów specjalnie został przedstawiony "na bogato", by podkreślić zderzenie z nędzą, jaką pokazuje głównemu bohaterowi.


Mój Duch niestety dotarł bez oryginalnego stroika na głowie, zostala tylko piórkowa przypinka, ale lalce wyszło to chyba na dobre ;).


Buzia otrzymała dość rzadki sculpt Kassie, a malunek oczu imituje lekko rozmazany makijaż jak u aktorki z epoki kina niemego, tj. bardzo cienkie brwi i oczodoly "zrobione" węgielkiem.











sobota, 24 grudnia 2016

Wigilijna Opowieść cz. I - Duch Świąt Minionych

Święta Bożego Narodzenia to z pewnością czas nastrojowy i pełen rodzinnego ciepła.

Jednym z klasyków okresu bożonarodzeniowego jest "Wigilijna Opowieść" Dickensa. Chałtura napisana po to by autor mógł wygrzebać się z długów, ku zdziwieniu samego autora "Opowieść Wigilijna" okazała się ogromnym sukcesem. Ze wszystkich świątecznych opowieści to właśnie ta trafia do mnie najbardziej, ponieważ zamiast ckliwego przesłodzenia ma mroczny klimat.
No i są w niej duchy - moje ulubione w całej historii Duchy Świąt. Dlatego też bardzo się ucieszyłam, gdy w roku 2007 firma Tonner wypuściła owe trzy duchy w postaci lalkowej, w dodatku wystylizowane jak gwiazdy kina niemego :)


Niestety, te lalki bardzo szybko zniknęły ze sprzedaży i dopiero w tym roku udało mi się skompletować całą trójkę w takim stanie, jaki odpowiadałby kolekcjonerowi.

Pierwszą jest Duch Świąt Minionych, który w powieści jest białą i migotliwą istotą jakby płomieniem świecy, niby starą i niby młodą, która pokazała Scroodge'owi jego szczęśliwą przeszłość, do której bohater nie chciał się przyznać.




Ten Duch jest chyba najładniejszy i najdelikatniejszy z całej trójki. Twarz lalki to mold "Daphne" z makijażem w nieco gotyckim wydaniu. Podoba mi się właśnie to zestawienie mlecznej, wręcz anielskiej stylizacji z ciemnym makijażem a la Pola Negri, który idealnie prezentuje się na czarno-białych zdjęciach.




Niestety mój Duszek przyjechał z włosami bez oryginalnego upięcia (powinien mieć zakręcone nad karkiem w "precle"), ale na szczęście włosy nie były skołtunione i we wersji rozpuszczonej też jest lalce bardzo do twarzy.














Lalka świetnie prezentuje się na ciemnych zdjęciach, w nieco upiornym wydaniu.



Ale żeby nie było, że Duszek nie ma świątecznego klimatu, zrobiłam jej zdjęcia na tle choinki:





Wesołych Świąt dla wszystkich!!!